Tenisowe porzekadło głosi: gra się do ostatniej piłki. Chyba jednak nawet Warwara Graczowa nie spodziewała się, że może odwrócić losy meczu z Kristiną Mladenović. Francuzka prowadziła 6:1, 5:1, a przegrała 6:1, 6:7, 1:6!